Pikselowa fotografia - jak robić lepsze zdjęcia?

Hej!

Dość często spotykałam się z miłymi komentarzami, które dotyczyły robionych przeze mnie screenów z gry, zarówno w komentarzach pod notkami na blogu, jak i na różnych grupach. Postanowiłam, że podzielę się z innymi rzeczami, na które zwracam uwagę podczas uwieczniania różnych chwil spędzonych w Star Stable Online, co więcej, mam zamiar uzupełniać i edytować tę zakładkę wraz z moim rozwojem i nowymi odkryciami.

1. Uciekaj od schematów!
Choć Jorvik słynie z różnorodnych lokacji oraz bogactwa dostępnych koni oraz sprzętu, pewne motywy jeżeli chodzi o zdjęcia się powtarzają. Elegancki fryz kłusujący po Ujeżdżalni czy sesja na Padoku Valedale? Takie rzeczy spotyka się bardzo często i staram się ich unikać jak to tylko możliwe. Nie bójcie się eksperymentować z dostosowaniem koni do otoczenia - kto wie, może dziki mustang nie będzie prezentować się źle w eleganckim stroju, a delikatnego fryzyjczyka lepiej będzie uwiecznić na tle oddalonej od cywilizacji przestrzeni? Zwróćcie też uwagę na to, czy przypadkiem nie faworyzujecie jakiegoś swojego wierzchowca czy lokacji, bo być może dany element w waszych zdjęciach pojawia się wyjątkowo często! Często fotografujecie swoje rumaki w kłusie na tle jakiegoś miasta? To chyba czas pogonić je do cwału i udać się w dzikie przestrzenie - nie ma nic gorszego od monotonii!

2. Inspiruj się innymi!
Wcześniej wspomniałam, że warto jest uciekać od nudnych schematów - jednak nie zawsze nasza wyobraźnia z nami współpracuje i w głowie siedzą jedynie nudne pomysły na ujęcia. Warto wtedy sięgnąć po pomoc innych - wejdźcie na blogi, otwórzcie swoje konta na Instagramie czy obejrzyjcie jakiś filmik na YouTube! Nie mówię tu o tym, że macie od razu skopiować czyjś pomysł na zdjęcie, ale możecie stworzyć coś w podobnym klimacie - ktoś uwiecznił konia w jakiejś nietypowej pozie? Spróbujcie zrobić coś podobnego, ale zmieńcie otoczenie, ustawienia kamery, zedytujcie zdjęcie w nieco inny sposób - może być całkiem ciekawie, a kto wie, może poznacie jakiś nowy patent na robienie ciekawych screenów!

3. Spróbuj wyzwań!
Narzuć sobie jakieś utrudnienia - w końcu nie zawsze musi być łatwo! Możesz spróbować uchwycić jakąś trudną pozę w jakimś konkretnym miejscu, lub spróbuj zabawić się w małe losowanie. Zamknij oczy i w taki sposób wybierz konia, lokację i komplet, a potem rusz na sesje! Często zupełnie losowe, dziwne połączenia wypadają całkiem nieźle, a ty może odkryjesz nową mieszankę, którą jeszcze nie raz wykorzystasz podczas robienia zdjęć. Co do utrudnień - zwróć uwagę na to, jakie zdjęcia robi Ci się najtrudniej. Mi chociażby najgorzej wychodzą te, na których chcę uwiecznić konia w trakcie skoku, więc staram się robić je jak najczęściej, by odkryć jakiś dobry patent na ich ciekawe wykonanie. W końcu trening czyni mistrza, prawda?


4. Zwróć uwagę na tło!
Fotografia nie przedstawia przecież tylko konia i postaci - wszystko uzupełnia otoczenie. Zadbaj o to, by ono również prezentowało się w jakiś interesujący sposób - losowy gracz, który cwałuje w jednym z rogów zdjęcia nie wygląda najciekawiej, podobnie jak świecące gwiazdki czy różne, nieciekawe elementy krajobrazu, jak różne tablice. Spróbuj ustawić kamerę w taki sposób, by oddać piękno tego, co otacza naszą postać, by wszystko to łączyło się w jedną, spójną całość, a jeśli masz taką możliwość, postaraj się, by nie był widoczny kawałek boku jakiegoś budynku, jeżeli uwieczniasz chwile spędzone na łonie natury. Wszelkie gafy się zdarzają, jednak nie zawsze wyglądają estetycznie. 


5. Nie kończ na jednym zdjęciu!
Jeżeli chcesz uchwycić swojego wierzchowca podczas galopu, nie kończ na jednym screenie! Każdy chód ma swoje różne "fazy", podczas których nasz rumak prezentuje się lepiej lub gorzej, a samo ustawienie wierzchowca może wpłynąć na ogólny odbiór zdjęcia. Wszystko należy dopasować do tła i naszej wizji zdjęcia, a fotografując swojego wierzchowca w danym chodzie, warto spróbować poobracać nieco kamerą, nakłonić go do skręcenia w bok - uwierzcie mi, możecie uzyskać dużo lepszy efekt, niż gdybyście zaprzestali na jedynie jednym ujęciu! Zdaję sobie sprawę z tego, że nic nie wyjdzie za pierwszym razem, jednak czasem warto poświęcić temu dłuższą chwilę. Często podczas sesji robię z 20 ujęć, z czego może 2 decyduję się obrobić i udostępnić.


6. Zwróć uwagę na kompozycję!
Cóż, od kiedy twórcy Star Stable Online postanowili zmienić kamerę, główny element zdjęcia nie będzie już znajdował się na jego środku, więc trzeba kombinować i radzić sobie samemu. Niestety, ale zdjęcie nie wygląda za ciekawie, gdy najważniejszy i najciekawszy element screena znajduje się u dołu ekranu, a reszta zdjęcia jest jedynie nudną pustką. 
Warto jest zapełnić całą przestrzeń, a głównego bohatera zdjęcia ustawić mniej więcej na jego środku (co nie jest regułą, jednak zazwyczaj się sprawdza!). Warto jest je trochę przyciąć, gdyż i tak zazwyczaj nie wykorzystuje się pełnego rozmiaru zdjęcia. 
Na tym ujęciu postanowiłam, że nie przytnę tła i zostawię screna w jego początkowym stanie. Jak widzicie, uwieczniłam przy okazji spory kawałek nieba, który nie wygląda za ciekawie. Owszem, mogłabym to tak zostawić, gdyby w tle znajdował się jakiś ciekawy krajobraz, element, jednak w tym wypadku się to nie sprawdza.
Jest i przycięty screen! Myślę, że całokształt prezentuje się dużo lepiej. Koń znalazł się bliżej centrum ujęcia, przy czym fragment, którego się pozbyłam, nie był na tyle duży, by każda próba jego zobaczenia, musiała kończyć się widokiem paskudnych pikseli. Warto jest na to uważać podczas ucinania niepożądanych fragmentów - zbyt małe zdjęcie może skutkować brzydkimi, widocznymi kwadracikami. 


7. Uważaj na ucięte nogi!
Czyli rzecz, z którą spotykam się bardzo często - duża grupa ludzi, zazwyczaj zupełnie przypadkiem, nie zwraca uwagi na to, że na ich ujęciu został ucięty kawałek końskiego kopyta. Niby nic drażniącego, ale cóż... nie dla osób, którzy mają w sobie coś z perfekcjonisty.
Jak widzicie, poza kadr wychodzi jedynie kawałek końskiego kopyta. Bardzo nie podoba mi się taki zabieg, nie wygląda on ani ładnie, ani nie poprawia estetyki zdjęcia. Całość wyglądałaby dużo lepiej, gdyby całego rumaka zmieścić na zdjęciu.
Da się? Da się! I od razu całość wygląda dużo lepiej. Czy oznacza to jednak, że możemy zapomnieć o celowym przycinaniu konia bądź postaci?
Nie! Warto jednak wtedy pomyśleć o tym, by poza kadr wychodził nieco większy kawałek obiektu, jak chociażby w tym przypadku, koń utracił niemalże połowę swoich nóg. Jak już coś ucinać, to w większym stopniu, by nie wyglądało to jak brzydki błąd, a celowy, interesujący zabieg, który może korzystnie wpłynąć na odbiór fotografii.

8. Gdy jedziesz ścieżką...
Jorvik pełne jest różnych dróg i ścieżek, więc oczywistą rzeczą jest, że mamy możliwość sfotografowania konia, który się po niej porusza. Jednak przy robieniu tego typu screenów, kieruję się pewną zasadą, która sprawia, że całokształt prezentuje się ciekawiej.
A mianowicie - umieszczam konia w centrum drogi, skierowanego tak, by wyglądał, jakby faktycznie podążał jej śladem. Całokształt wygląda wtedy dużo realistyczniej.
Dla porównania - jak takich zdjęć nie robię. Nie wygląda już tak dobrze, prawda?


9. Baw się ustawieniami kamery!
Nikt nie powiedział przecież, że na każdym zdjęciu koń musi znajdować się idealnie z brzegu ujęcia. Kilka miesięcy temu mamy pod tym względem ogromne pole do popisu, gdyż zbliżenie obrazu od naszego wierzchowca można dowolnie przybliżać i oddalać, co można wykorzystać na różne, interesujące sposoby! Spróbujcie czasem przybliżyć ją maksymalnie i uchwycić jakiś element z bliska, a czasem oddalić najbardziej jak tylko się da, by poza głównym bohaterem screena, zwrócić uwagę na otoczenie.


10. Baw się edycją!
Kto powiedział, że obróbka zdjęć to jedynie zabawa kontrastem i jasnością? Dzięki zabawie odpowiednimi narzędziami możemy zmienić klimat zdjęcia o 180 stopni, wszystko zależy od naszej wyobraźni, wystarczy jedynie chwilę posiedzieć przed odpowiednim programem graficznym (swoją drogą, macie ich ogrom do wyboru, chociażby darmowego Gimpa). Zmieńcie pogodę, podkręcajcie klimat danej lokacji - eksperymentujcie! Możliwości jest masa, wszystko zależy od tego, co wpadnie Wam do głowy. Uważajcie jednak na to, co robicie - za mocno podkręcone kolory, czy zbyt ciemne zdjęcie, nie zawsze wygląda ładnie. Lepiej robić wszystko ostrożniej i dłużej, by uzyskany efekt był jak najlepszy. Jeszcze mała rada ode mnie - unikajcie gotowych filtrów, lepiej pobawić się samemu z suwaczkami, odpowiednio zmniejszając nimi nasycenie barw. Odnośnie obróbki, zwróćcie uwagę na jeszcze jedno, zwłaszcza, gdy macie włączone cieniowanie - a mianowicie, na źródło światła.
Jeżeli wasz screen wzbogacony jest o cienie, a macie zamiar dodać do zdjęcia jakiś odbłysk - postarajcie się, by znajdował się on w jakimś logicznym miejscu, by padające światło dopasowało się niemalże idealnie do końskiego cienia. Na powyższym ujęciu postarałam się umieścić flarę tak, by współgrała ona z ciemnym elementem zdjęcia.
A na powyższym zdjęciu macie przykład złego ustawienia flary. Jak widzicie - źródło światła znajduje się za końską głową, podczas gdy powinnam je umieścić za końskim zadem, jak na pierwszym screenie z Pintabianem. Pewnie normalnie nie zwraca się na to uwagi, jednak dla osób, które są nieco bardziej ogarnięci w tym temacie i wnikliwie analizują każdy szczegół, może być to bardzo drażniące (jak dla mnie, nie ukrywam!).




Komentarze

  1. Wow, ciekawy poradnik :D Na pewno skorzystam! Tera tylko poszukać ciekawych miejsc xD

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz