Hej!

I znów muszę Was powitać po dłuższej nieobecności. Bynajmniej nie zapomniałem o blogu, ani nie olałem sprawy - życie zwyczajnie pisze różne scenariusze i moja sytuacja w te wakacje uniemożliwiła mi jakąkolwiek aktywność w internecie, a co dopiero zabierać się za zabawę z pisaniem, graniem i obrabianiem zdjęć. W końcu jednak postaram się wrócić na stałe, a ponowne rozkręcanie mojego małego zakątka w internecie zacznę od małej recenzji - czyli od czegoś, co po prostu uwielbiam, tego typu pisanie zawsze mnie strasznie relaksowało. A nadarzyła się świetna okazja, bowiem do Star Stable Online została dodana zupełnie nowa rasa koni, którą spokojnie można zaliczyć do grupki "nowej generacji" - cóż, mimo lekkiej stylizacji pod grę, bliżej im do realistycznych szwedów, kuców connemara lub luzytanów, niż do cukierkowych morganów i quarterów, a już na pewno przewyższają swoim dopracowaniem kwadratowe ślady z dawnych dziejów gry. Ale, Ale! Bez sensu jest zabierać się za omówienie jakiejkolwiek z ras bez choć minimalnej porcji wiedzy na ich temat, czyż nie? Zacznę więc od krótkiego opisu i porównania ras!


Początek koni trakeńskich miał miejsce w dawnych Prusach, na początku XVIII wieku, gdzie ówczesny król Fryderyk Wilhelm I sprowadził do stadniny w Trakenach nieco ponad tysiąc koni - wtedy nie była to jeszcze określona rasa, bowiem każdy z zakupionych przez władcę wierzchowców był po prostu mieszanką wielu, wielu ras. Dopiero z czasem hodowcy obrali konkretną drogę, przez co z biegiem lat, rumaki te, stawały się wyższe, bardziej masywne, a także coraz lepiej odnajdowały się pod siodłem, dzięki odpowiedniemu doborowi rodziców, treningom oraz specjalnym paszom. Obecnie rasa najbardziej popularna jest w Niemczech, gdzie wierzchowce trafiły po drugiej wojnie światowej, gdzie używane są przede wszystkim do sportu. Jest to skutek ich budowy - są wysokie, masywne, charakteryzują się elastycznością, energicznymi chodami, chęcią do pracy i sporą odwagą, a także bardzo dobrą techniką skoku.  Czy jednak cechy wyglądu, a także charakteru, zostały dobrze odwzorowane w grze?


Jeśli chodzi o samą budowę rumaków, twórcy nie mieli zbyt trudnego zadania. Jak widzicie na wyżej załączonym porównaniu, trakeny nie należą do grona tych wyróżniających się ras jak araby czy fryzy, toteż wystarczyło postawić na prosty model konia z wyraźnie zaznaczonymi mięśniami. Model konia spełnia swoje zadanie - ot, wysoki, smukły koń, który sprawia wrażenie nadającego się do sportu. Nie zawiodły też maści - poszli raczej w realizm i odwzorowali to, co możemy zobaczyć w rzeczywistości. Dodali nawet srokacza, co jest bardzo trafnym zabiegiem, bowiem jest to jedna z nielicznych ras koni gorącokrwistych, która występuje w tym właśnie umaszczeniu. Brakuje mi jednak większej ilości refleksów na sierści. Fakt, mało koni w ogóle je posiada, jednakże uważam, iż typ konia sportowego znacznie dumniej prezentuje się w bardziej "świecącej odsłonie", a matowe pokrycie modelu warto zostawić na pozostałe rasy. Mam nadzieję, że jak postawią na jedną z dumnych ras (wciąż modlę się o marwari), nie będą w tej kwestii oszczędni. 


Mieszane uczucia mam jednak w kwestii animacji. Jak wyżej wspomniałem, jest to jedna z ras bardzo energicznych, o żywych chodach... no, sęk w tym, że tej energii w ogóle w nich nie czuć. Być może to kwestia niskiego poziomu mojego wierzchowca, ale tak czy siak, koń podczas przejażdżek wydaje się być raczej znudzony, niżeli chętny. No, może poza dwoma chodami.


Pierwszym z bardziej dynamicznych chodów, na którego warto z resztą zwrócić uwagę, jest kłus. Domyślam się, jakie było założenie twórców - prawdopodobnie chcieli, by sprawiał on wrażenie wyciągniętego. Rezultat jest raczej zbliżony do komicznego - choć na zdjęciach może to wyglądać całkiem efektownie, to już podczas ciągłej animacji... raczej zabawnie. Dawno nie widziałem tak skopanej animacji, już nawet schylanie się u arabów wydaje się być lepszym posunięciem niż to.
Chociaż nie. Tego nic nie przebije.


Bardzo dobrze wypada jednak cwał. Chód jest mocny, koń wydaje się być skoncentrowany na drodze, przy czym nie macha łbem jak opętany. Jest to zdecydowanie jedna z lepszych wersji tego chodu, najbardziej zbliżona do moich osobistych faworytów, quarterów, które wyglądają jak zdziczałe bestie. Liczę na to, że twórcy będą iść w tym kierunku - pędzących wariatów nigdy za wiele!


Widzę, że bawię się w ping-ponga, waląc raz zaletą, raz wadą. Jak się pewnie domyślacie po tym zdaniu, znów sobie nieco ponarzekam. A na co? Otóż, na dębowanie! Choć sam ruch, układ ciała i nóg nie jest najgorszy i nie mam się do niczego przyczepić, to po raz kolejny... tak, dynamika. Nie wiedzieć czemu, projektanci najnowszej rasy postanowili bardzo tą animację spowolnić, więc zamiast szybkiego ruchu, mającego na celu zrzucić jeźdźca z końskiego grzbietu, rumak po prostu unosi się do pozycji pionowej, co ujmuje rasie nieco realizmu.


Pozostała część ruchów należy raczej do standardowych - ot, nic specjalnie przełomowego, nic zachwycającego, wyglądającego jednak na tyle dobrze, że nie pozbawia gracza radości z korzystania z najnowszych wierzchowców jako źródła transportu. Z resztą, podobne zdanie mam o modelu. Konie są po prostu ładne, nie przełomowe, ale poprawnie spełniają swoją funkcję i myślę, że mieszczą się w nowych ramach standardu narzuconych sobie przez twórców po dodaniu kuców connemara. Rumak raczej realistyczny, stylizowany tylko odrobinę pod grę, zbliżony wyglądem do swojego realnego odpowiednika. Niby mógłbym czepiać się braku oryginalności, jednakże wiem, że koń to jednak koń, i podobny do swoich braci będzie, a nie będą na siłę tworzyć karykatur, by dążyć do usilnej unikatowości. Uważam jednak, że nadrabiają maściami - choć siwy jabłkowity jest raczej standardowy, to srokacz i gniadosz mogą podbić niejedno serducho. Pierwszy z wyżej wymienionych faworytów jest świetną alternatywą dla fanów jednego z rumaków starteropodobnych, a gniadosz intryguje swoim umaszczeniem dzięki długiej skarpetce, która dodaje mu uroku.


Jaka jest jednak moja końcowa opinia? Choć trakeny nie powalają unikatowością, myślę, że można raczej zaliczyć je do ras udanych. Wiem, że znalazły już grono swoich wielbicieli dzięki ślicznemu modelowi i maściom, które łapią graczy za serducho. Mam jednak nadzieję, że następna z ras nie będzie już powieleniem schematu, nie będzie kolejnym, ładnym koniem, a czymś bardziej ciekawym, rumakiem, posiadającym swoją unikatową, niepowtarzalną cechę.
Pani Olu, kiedy dodadzą marwari? Tak ładnie, ładnie proszę...


Pochwalcie się koniecznie swoją opinią na temat najnowszych rumaków! Czy urzekły one Wasze serca, a może stanowią jedynie kolejny element waszej kolekcji, którego nie darzycie większą sympatią? Piszcie!

Trzymajcie się!

Komentarze

Prześlij komentarz