Hej!

Trochę mnie tu nie było, czyż nie? Jednakże blog nie umarł, po prostu musiał przyjść czas, aż wybudzi się ze śpiączki. Mam tylko nadzieję, że teraz będę miał dużo więcej czasu na pisanie postów, bo nie ukrywam, iż sporo jeszcze mam spraw do poruszenia. Ale skoro całość zmartwywstała, chyba warto byłoby co nieco postukać na tej klawiaturze, czyż nie? Tym razem postanowiłem połączyć opisy z nutą wizualizacji, która pomoże mi w pełni przedstawić moje pomysły na drobne, graficzne urozmaicenia Star Stable Online. Nie są to co prawda rzeczy niezbędne, jednakże jestem pewien, że gdyby zawitały do Jorvik, żaden gracz nie miałby zastrzeżeń - kto w końcu nie lubi małych detali, które cieszą oko podczas przejażdżek?


Zacznijmy może od urozmaicenia rutynowej jazdy - Ci, którzy mieli zamiar choć raz wsiąść na koński grzbiet, pewnie doskonale wiedzą, iż podczas ruchu, nasz wierzchowiec nie ma głowy nieustannie skierowanej w stronę kierunku nadanego mu przez jeźdźca. Te ciekawskie zwierzęta niejednokrotnie pochylają łeb w prawo lub w lewo, zaciekawione otoczeniem - ot, jakiś dźwięk ich zaintryguje, zapach przyciągnie ich uwagę. Zdarza się to najczęściej w stępie, i taka też animacja mogłaby zostać wprowadzona do gry - wyobraźmy to sobie. Spacerujemy na naszym wierzchowcu po lesie i wraz ze słyszanymi dźwiękami, końska głowa poruszałaby się swobodnie wokoło. Jednak by nie skończyć na stępie, myślałem, że mogliby dodać coś specjalnego do cwału - pewnie nie jeden z nas intensywnie naciska klawisze podczas poruszania się najszybszym chodem, mając nadzieję, że nasz rumak nagle zechce poruszać się szybciej. Co Wy na to, aby pod nadmiarem tychże nacisków, machał on gwałtownie łbem i kładł uszy do tyłu? Obie animacje nie byłyby co prawda zbyt częste, by nie stało się to irytujące, jednakże jestem pewien, że taki drobny detal pozytywnie wpłynąłby na odbiór gry i byłby kolejnym krokiem ku dążeniu gry do realizmu.


Długotrwała jazda nie jest jednak niczym neutralnym dla konia - jak każde zwierze, z czasem odczuwa zmęczenie, a włosie robi się wręcz mokre od potu. Kto jest za tym, aby po męczącym treningu, naszemu wierzchowcowi ciemniała nieco tekstura, jako iluzja doświadczanego wysiłku? Żeby jednak nie przemieniło się to w irytującą zmianę, mógłby to być jedynie chwilowy efekt, znikający po wykonaniu konkretnych działań, jak chwilowe zejście z konia. Ba, sam efekt mokrej sierści można zaimplementować w większej ilości przypadków - a mianowicie, po wyjściu z wody, kończyny naszego czterokopytnego towarzysza mogłyby stać się ciemniejsze, a po jego ciele znajdowałyby się pojedyncze kropelki wody. Tak samo jak poprzednie urozmaicenie, byłoby to chwilowe, rzecz znikająca po kilku sekundach.


To nie koniec smaczków rodem z realnego świata! W teorii, ogłowie, które zakładane jest na Jorveskie konie, posiada wędzidło, w praktyce jednak - jego model wyparował i nie chcę się nikomu pokazać. Czy dodanie paru pikseli nie byłoby czymś... no, miłym dla oka? Dostępne w grze uzdy wydają się być niepełne bez tego drobnego detalu, a metalowe kółka opierają się sile grawitacji i magicznie lewitują przy końskich chrapach. Jednakże, żeby nie poprzestać na samym kawałku metalu, co powiecie na tym, aby na końskim pysku, podobnie jak w przypadku potu, po dłuższej przejażdżce pojawiały się śladowe ilości śliny? Normą jest, że podczas jazdy trochę się jej nazbiera, a taki subtelny akcent zapewne ucieszyłby oko bardziej przykładających uwagę do detali graczy.


Zapewne nie istnieje gracz, który choć raz nie zaliczył niebezpiecznego upadku. Każdego w końcu to spotka, czy to podczas pokonywania tras wyścigowych, gdzie nabijemy się na przeszkodę, czy to podczas eksploracji, gdy zsuniemy się z jakiegoś urwiska. Tu przychodzi pomysł na kolejny, zaledwie chwilowy efekt - zadrapania i zabrudzenia. Z nagłego wypadku ciężko jest wyjść bez szwanku i drobne zadrapania, ślady ziemi czy źdźbła trawy zapewne dodadzą tejże sytuacji nieco poważniejszego, drastycznego i bardziej realistycznego charakteru.


Nie obejdzie się też od nagłych zatrzymań naszego wiernego kompana. Ruch ten zazwyczaj kończy się na animacji i paru widocznych pyłkach na ekranie, które prawdopodobnie mają być wizualizacją unoszących się drobin błota, tudzież piasku. Co jednak powiecie na dym z prawdziwego zdarzenia? Owszem, nie na trawie czy kamiennej drodze, jednakże podczas szaleństw na plaży - czemu nie? Zapewne byłoby to bardzo efektowne i miałoby swój klimat! 


Czasem warto jest też zejść z konia - jest to wręcz nieuniknione, bo bez tego nie damy rady wykonać sporej ilości zadań. Co jednak powiecie na to, aby nasz wierzchowiec nie był obojętny na to, iż się od niego oddalamy? Nie mówię tu o pełnym podążaniu za jeźdźcem, jednakże mógłby on czasem kierować swój wzrok na swojego właściciela. Poza walorem estetycznym, mogłoby to być przydatne podczas szukania swojego rumaka w sporej grupie innych zwierząt - wystarczyłoby poczekać na moment, aż nasz koń skupi na nas swój wzrok. Przydatne szczególnie podczas spotkań klubowych, gdzie wszyscy muszą dosiadać identycznych rumaków.


Skoro mowa o animacjach, które wykonuje nasz koń po zejściu z siodła, warto wspomnieć coś o regularnym schylaniu się tychże zwierząt, w celu skubnięcia skromnej ilości trawy.
Albo kamieni. Albo desek. Whatever.

Nie możemy jednak zaobserwować tego, iż cokolwiek on przeżuwa - owszem, rusza pyskiem, jednakże wydaje się on delektować wykwintnym smakiem powietrza, niżeli otaczającej go zieleni. Więc co Wy na to, by nieco to zmienić? W pyszczku wierzchowca mogłoby pojawić się nieco kawałków trawy, okolicznych roślin - pewnie przestałoby to aż tak śmiesznie wyglądać.


Rutynową czynnością dla każdego z jeźdźców jest zajmowanie się swoim koniem. Spora część graczy nie przykłada do tego jednak szczególnej uwagi - cóż, zajmujemy się zazwyczaj tylko tym rumakiem, na którym aktualnie jeździmy, co i tak nie jest regułą. A może by tak opieka nad czterokopytnymi miała nieco więcej sensu, niż utrzymanie najwyższej szybkości? Brudne konie mogłyby mieć na sobie delikatne ślady po sianie, błocie, piachu, wszelkiego brudu, który znikłby wraz z odpowiednim oporządzeniem konia.


Kończąc temat samych koni, porozmawiajmy o oczach. Choć Star Stable Online dąży do realizmu poprzez dodawanie wierzchowców o realistycznych modelach, pełne dokładnych i szczegółowych animacji, każdy rumak posiada oczy zbliżone bardziej do ludzkich, niżeli końskich. Ciekawi mnie, czy kiedyś nastanie ten dzień, gdzie zostanie to zmienione - szczerze mówiąc, to bardzo bym chciał zobaczyć taką zmianę! Zdaję sobie sprawę jednak, iż wymusiłoby to na twórcach większe kombinowanie z modelem, bo jak widzicie, tak duże, zbliżone do realistycznych oczy wyglądają dość komicznie w konfrontacji z cukierkowym oraz bajkowym modelem reszty ciała.


Udajmy się teraz w podróż po Jorvik - w końcu ten świat to nie tylko konie! Każdy z obszarów posiada swoje charakterystyczne elementy, które można by nieco poprawić, podrasować i wzbogacić. Zacznijmy od magicznego Mistfall, które zachwyca czymś więcej niż projektem otoczenia. Przestrzeń ta posiada bardzo bogatą, w stosunku do reszty wyspy, faunę, taką jak latające, kolorowe motyle. Zazwyczaj są one obojętnie nastawione do otoczenia, latając w kółko, wedle określonego skryptu. Czy jednak nie byłoby czymś wspaniałym, aby od czasu do czasu takowy owad usiadł na końskich chrapach? Zapewne byłby to wspaniały widok i poprawiłoby walory estetyczne tejże lokacji. Swoją drogą, co powiecie, aby same motyle częściej zbierały się w większe skupiska, aby można było wbiec cwałem w ich gromadę i rozproszyć je po całym ekranie? Już kiedyś przedstawiałem taki koncept, jednakże idea ta bardzo do mnie przemawia i byłbym oczarowany takim widokiem w grze.


Aby dostać się do obszaru pokrytego lasem, nieunikniona jest przejażdżka przez tereny nieopodal Jodłowego Gaju. Miejsce to, choć niezbyt zaludnione i eksploatowane, posiada parę unikatowych lokacji, jak chociażby taki sad, który jest ostoją spotkań graczy w celu zabaw pokroju "Dzikie Konie". Tamtejsze drzewa obfitują w jabłka, które jednak nigdy nie spadają z gałęzi, jakby przyklejone były do nich klejem. Jestem zdania, iż nieliczne, leżące na trawie owoce dodałyby miejscu nieco realizmu, a inną ciekawą rzeczą byłoby, poza samymi jabłkami, dojrzenie licznych ogryzków, pozostawionych przez różnych zbieraczy.


Sad Jabłkowy kojarzony jest z początkami gry - zazwyczaj jego goście nie doświadczyli jeszcze faktu posiadania 18 poziomu. Zawitają tam głównie Ci początkujący, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z Jorvik - a obszarem zablokowanym, na którego odwiedzenie zapewne bardzo wyczekują, jest otwarcie bramy do Doliny Złotych Wzgórz. Świat ten skąpany jest w klimacie wiecznej jesieni, pełny jest ciepłych barw, od żółci aż po czerwienie. Jesień nie jest jednak tylko kojarzona z barwą - to pora, gdzie przyroda obumiera, a wszelkie drzewa zrzucają liście. Niewiele można ich jednak spotkać na terenie tejże lokacji - a nie ukrywam, że świetnym widokiem byłoby spotkanie leżących na drodze, bądź falujących w powietrzu liści. Skoro już o nich mowa, mogliby dodać jeszcze jeden efekt tymczasowy - a mianowicie, gdy wjedziemy konno w krzaki, we włosach naszej postaci i w grzywie jej rumaka mogłoby znajdować się co nieco listków, które po chwili odfruwałyby pod wpływem ruchu i wiatru. Mały detal, a mógłby cieszyć oko!


Po jesieni nastaje zima, a gdzie można doświadczyć jej lepiej, jak nie w Dolinie Ukrytych Dinozaurów? Tamtejsza kraina przez cały rok zachwyca nas widokiem białego puchu, który pokrywa każdy milimetr jej przestrzeni. Można też dostrzec nieliczne pyłki, które upadają powoli na zamrożoną drogę... nijak działa to jednak na otoczenie. Co myślicie o tym, aby na niektórych fragmentach modeli znalazło się nieco białego puchu? Ot, lekki efekt, który spotęgowałby wrażenie poruszanie się w mroźnym klimacie.


Choć jest to świat wiecznej zimy, wrażenie poruszania się po śniegu jest nijakie - twórcy pokusili się na wypełnienie większości przestrzeni zwykłą teksturą białej trawy, niżeli pokryciu całości faktycznym, białym puchem. Uważam, że poruszanie się po tym świecie powinno być pełne doświadczanie podobnego efektu jak na zdjęciu powyżej, czyli widoku kopyt zatopionych w bieli. Ba, żeby było lepiej, śnieg mógłby się nieco do konia przykleić, przez co przez chwilę, po zejściu na zwykłą ścieżkę, widoczna będzie śladowa ilość bieli na teksturze sierści.


I to wszystko, co na dziś dla Was przygotowałem. Co sądzicie o takim sposobie na urozmaicenie Jorvik? Czy jesteście za wprowadzeniem któregoś z tych detali, a może macie własne pomysły na takie urozmaicenia? Jestem ciekaw Waszych opinii!

Trzymajcie się!

Komentarze

Prześlij komentarz